Ziołolecznictwo - zdecydowanie najstarsza metoda leczenia 0

Historia zielarstwa sięga setki tysięcy lat wstecz

 

Przyjęło się powszechnie uważać, że najstarszą metodą leczenia znaną ludzkości jest ziołolecznictwo, czyli fitoterapia. Zioła, ich mieszanki i wszelkiego rodzaju preparaty i mikstury przygotowywane na bazie surowców oferowanych przez matkę naturę wykorzystywano nie tylko do zaspokajania bieżących potrzeb ciała toczonego chorobami, lecz również ducha, jako ważny składnik obrzędów medycznych. 

 

Zioła w prehistorii 

Jak sugerują zachowane źródła, wyjątkowe, prozdrowotne właściwości poszczególnych roślin znane były już Sumerom, Babilończykom i Egipcjanom około 3.000 lat p.n.e (czyli w XXX w. p.n.e!!!), którzy skrupulatnie spisywali receptury medyczne na glinianych tabliczkach. Jeszcze wcześniej kształtowały się systemy tradycyjnej medycyny indyjskiej i chińskiej, które datuje się na 5.000-4.000 lat p.n.e. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że fitoterapia była umiejętnością właściwą wyłącznie homo sapiens. Badania wskazują, że zioła z powodzeniem stosował już człowiek neandertalski, zamieszkujący Europę i Azję około… 300.000 lat temu!

Mimo istnienia stosunkowo dużej ilości stanowisk archeologicznych i sporej ilości zachowanych szczątków kopalnych, nasza wiedza dotycząca ludzi kopalnych jeszcze do niedawna opierała się przede wszystkim na przypuszczeniach i hipotezach. Dopiero rozwój nauk ścisłych (biologii, genetyki, informatyki), jak również ogromny postęp techniczny i stworzenie precyzyjnej aparatury laboratoryjnej o ogromnych mocach przeliczeniowych, umożliwiły badaczom weryfikację wcześniejszych założeń. Wyniki prowadzonych dziś analiz ujawniają niekiedy zadziwiające informacje, zmuszając do zmiany (niekiedy fundamentalnej) naszych założeń o życiu naszych przodków. Dokładnie tak stało się w przypadku diety człowieka neandertalskiego.

Jeszcze przed kilku laty w świecie naukowym dominowały opinie uznające Neandertalczyków za gatunek ściśle mięsożerny, przy czym właśnie obecnością dużej ilości białka w codziennej diecie tłumaczono większą niż właściwa dla homo sapiens objętość mózgu (mięso dostarczało na tyle wiele protein, że umożliwiło rozbudowę tego organu). Aby potwierdzić te założenia, grupa naukowców pracujących pod kierunkiem Karen Hardy z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie postanowiła sprawdzić, czy uda się określić rodzaj pożywienia konsumowanego przez Neandertalczyków na podstawie analizy próbek skamieniałych osadów pobranych z ich zębów. Było to dość karkołomne zadanie: po raz pierwszy w historii podjęto bowiem próbę zbadania zwapniałej mikroflory bakteryjnej jamy ustnej ludzi kopalnych. Podstawą badań stało się 10 próbek pobranych od pięciu osobników zamieszkujących jaskinię El Sidrón w Asturii, gdzie w 1994 r. znaleziono niezwykle bogate szczątki ludzi neandertalskich, w tym blisko 2000 fragmentów skamieniałych kości należących do co najmniej 13 osobników żyjących około 50 tys. lat temu.

 

Dieta Neandertalczyków obfitowała w... zioła

Do badania próbek wykorzystano technikę spektometrii masowej i desorpcji termicznej oraz analizę morfologicznej mikroskamieniałości roślinnych. Skład kamienia nazębnego ludzi kopalnych z hiszpańskiej groty okazał się dość… zaskakujący: wyniki testów ujawniły obecność stosunkowo dużej ilości skrobi i węglowodanów, których mięso jest pozbawione, a które to związki pozostają charakterystyczne dla pokarmów roślinnych. Co więcej - odnaleziono również fragmenty kumaryn i azulenów, tj. związków występujących w olejkach eterycznych takich ziół jak rumianek, krwawnik, korzeń biedrzeńca czy bylica piołun. Dokładniejsze badania pozwoliły uściślić, że w przypadku grupy z El Sidrón chodziło o stosowanie dwóch pierwszych z wymienionych ziół: rumianku i krwawnika właśnie. Potwierdzono także regularne spożywanie suszonych owoców, grzybów, orzechów oraz różnych gatunków traw, a nawet warzyw. Tym samym okazało się, że prawdziwa dieta Neandertalczyków pozostawała dużo bardziej złożona i urozmaicona, niż wskazywałyby na to wcześniej prowadzone analizy izotopowe.

Ale to nie wszystko. Na zębach ludzi kopalnych udało się stwierdzić obecność związków składowych dymu drzewnego. Wśród nich m.in. estry metylowe, fenole, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne oraz… bitum, pochodzący prawdopodobnie ze spalania łupków bitumicznych. To dowodziło tylko jednego: Neandertalczycy nie tylko nie byli 100% mięsożerni, lecz również poddawali pożywienie obróbce termicznej na ogniu: piekli, smażyli i gotowali. A zatem potrafili też przyrządzać wodne wyciągi roślinne z ziół. 

 

Prehistoryczni zielarze

Wysoki stopień zróżnicowania zidentyfikowanych roślin sugeruje, że neandertalczycy z El Sidrón posiadali wyrafinowaną wiedzę dotyczącą naturalnego otoczenia swoich siedlisk. Nie tylko wybierali surowce najbogatsze w składniki odżywcze, lecz również potrafili dzielić poszczególne produkty na te stanowiące źródła energii oraz posiadające właściwości lecznicze. Skąd jednak wiadomo, że rumianek i krwawnik były spożywane w celach leczniczych, a nie jako składnik np. zupy? Istnieją dwie przesłanki, które przemawiają za tym twierdzeniem. Po pierwsze: obie rośliny posiadają znikome właściwości odżywcze, więc nawet podczas ewentualnie przedłużających się okresów głodu ich zbieranie i gotowanie było bezcelowe. Zabierało daleko więcej energii, niż taki ziołowy wywar mógł dostarczyć. Po drugie: oba produkty charakteryzują się cierpko-gorzkim, nieprzyjemnym smakiem. Ich dodatek do tradycyjnego pożywienia znacznie obniżałoby jego atrakcyjność, nawet jeśli przyjąć, że nie mieliśmy do czynienia z konsumentami o średnio wyrafinowanych wymaganiach gastronomicznych. Rumianek i krwawnik musiały być zatem spożywane w pełni intencjonalnie, ze względu na swoje zdrowotne właściwości. Wykazują one działanie przeciwzapalne i bakteriostatyczne, stosowane w postaci okładów na otwarte rany i skaleczenia hamują krwawienia i stanowią skuteczny środek antyseptyczny, zapobiegający rozwojowi zakażeń. Natomiast w formie naparu przyjmowanego doustnie wspomagają trawienie i regulują funkcjonowanie układu trawiennego, jak również koją nerwy, uspokajają i działają lekko nasennie.

Wiadomo, że Neandertalczycy wykazywali wysoki poziom więzi społecznych: doglądali chorych i chowali zmarłych, a przed pochówkiem ciała bliskich obsypywali kwiatami. Obecnie osiągnięcia tej kopalnej populacji można poszerzyć o dodatkową umiejętność: leczenia chorych i praktycznego zastosowania szczegółowej wiedzy z zakresu fitoterapii. A twierdzenie, że ziołolecznictwo jest najstarszą formą leczenia, nabiera zupełnie nowego wymiaru w rozumieniu czasu i przestrzeni…

Ps. Ostatnie odkrycia dokonane na stanowiskach archeologicznych w chorwackiej Krapinie wskazują, że określanie prymitywnych typów słowem "Neandertal" okazuje się coraz mniej trafne. Okazuje się, że ludzie kopalni posiadali umiejętność wykonywania biżuterii, a tym samym, że posiadali umiejętność myślenia abstrakcyjnego i symbolicznego postrzegania świata. Wzmiankowana biżuteria składała się z poddanych obróbce (wypolerowanych i lekko naciętych) szponów orła, prawdopodobnie tworzących rodzaj bransoletki lub naszyjnika. Dotychczas uważano, że ludzie neandertalscy nie znali pojęcia symbolu, zaś ewentualne ozdoby tworzyli na zasadzie naśladownictwa przedstawicieli homo sapiens. Tymczasem znalezisko z Krapiny udowadnia, że po raz kolejny powinniśmy zweryfikować hipotezy o zacofaniu i prymitywizmie neandertalczyków. Jastrzębia biżuteria powstała bowiem 80 tysięcy lat przed pojawianiem się pierwszych ludzi współczesnych w Europie. 

A po ziele krwawnika i kwiat rumianku serdecznie zapraszamy do naszego sklepu :-) 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl